niedziela, 5 lutego 2012

The Iron Lady

Tydzień temu w sobotę wybraliśmy się do kina. Padło na film biograficzny o Margaret Thatcher.
Film mnie zaskoczył, dość pozytywnie. Jest dobrze zrobiony, a Meryl Streep była poprostu rewelacyjna (ciągle chodziła mi po głowie jej kreacja z filmu "Mamma Mia" brrr, strasznie mi się nie podobał ten film). Nie będę zdradzać szczegółów;) Przed wybraniem się na ten film, co zresztą serdecznie polecam, warto zagłębić się i poczytać o życiu i działalności Margaret.

Wyczytałam jednak, że wyniknęły w związku z tym filmem pewne problemy...Rodzina Margaret nie pojawiła się na premierze filmu. Powodem miał być fakt, że rodzina nie zgadza się z obrazem przedstawionym w filmie. 
Sama reżyserka mówi, że postać filmowa nie jest dokładnym odwzorowaniem Margaret... 


Choć film strasznie mi się podobał to mam jednak mieszane uczucia co do zaistniałych sytuacji i do  tego jak została przedstawiona główna bohaterka..

Premiera już 10 lutego w Polsce. Naprawdę warto wybrać się na niego do kina.
Zobaczcie, oceńcie i dajcie znać co o nim myślicie:)

Nie zapomnijcie o rozdaniu Walentynkowym! Zapraszam do zgłaszania się, czasu zostało niewiele!;)


1 komentarz:

  1. ostatnio oglądałam ten film i mam podobne troche zdanie do Ciebie. strasznie napaliłam się naniego i generalnie bardzo mi się podobał bo Meryl Streep to cudowna aktorka. Wydaje mi się tylko, że Pani Premier została przedstawiona prawie jak wariaka jako starsza kobieta, ale poza tym film był nawet niezły. :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad! Jestem ciekawa Twojego zdania i opinii, nie czekaj więc i podziel się nią;)