wtorek, 30 kwietnia 2013

Wspaniała Siódemka

Uwielbiam ten moment w miesiącu, kiedy na blogach i vlogach goszczą ulubieńcy i nie ukrywam, że najbardziej interesują mnie ci niekosmetyczni;) Zawsze można się zainspirować, podejrzeć ciekawe książki, muzykę czy filmy. Dzisiaj zapraszam was do zapoznania się z moimi best of the best w tym miesiącu.

1. Zacznę od pielęgnacji. Jedna rzecz, która sprawia, że moja skóra jest delikatna, nawilżona i oczyszczona:
Świetna maska w niewielkiej cenie i rewelacynym działaniu. Do tego pachnie czekoladą i jest wydajna (1 saszetka to 20g, wystarcza na 5 zabiegów - tylko na twarz). Nie wyobrażam sobie teraz tygodnia bez niej, bo jej używanie jest mega przyjemne. 

2. Kolorówka. Absolutny numer 1 : lakier do paznokci Barry M w kolorze Pomegranate, o którym już wspominałam w tym poście.
3. Pozostając w tematyce kosmetycznej pomyślałam sobie, że nigdzie jeszcze nie widziałam kategorii 'makijaż miesiąca', a ponieważ sporo ostatnio przeglądam zdjęć makijażowych postanowiłam utworzyć taką kategorię i co miesiąc będę wybierać jeden makijaż bądź typ makijażu, który siedział mi w głowie przez cały miesiąc. W kwietniu ewidentnie chodził za mną Make Up - No Make Up, tegoroczny trend, o którym będzie post w najbliższym czasie. 
grafika google

4. Świetny blog, na którego trafiłam w tym miesiącu to Design your life. Podoba mi się w nim wszystko i wciągnał mnie na dobrych kilka godzin! Jeśli jeszcze go nie znacie, polecam zajrzeć;)

5. Piosenka ostatnich dni to Spadochron Meli Koteluk. Rytm bardzo pasuje mi do tych słonecznych dni, które w końcu przyszły. Aż chce się śpiewać:D

6. W kwietniu udało mi się przeczytać tylko 3 książki. Zdecydowanie zainteresowała mnie jednak pozycja napisana przez Kamila Janickiego "Pierwsze damy II Rzeczypospolitej". Ciekawa i dobrze napisana. Świetnie pokazane życiorysy 3 kobiet, z których najbardziej polubiłam Michalinę Mościcką. Naprawdę warto sięgnąć po tą książkę, choćby po to, aby zobaczyć jak wiele może zdziałać kobieta i porównać działania późniejszych prezydentowych.

7. Filmów obejrzałam kilka, np. Kac Vegas o co nigdy bym się nie podejrzewała, ale niech będzie. Jednak ten, który mogę polecić to napewno przepiękny film dokumentalny Samsara. Przepiękne zdjęcia, które mówią same za siebie, czasami nawet bardzo gorzką prawdę. 

To by było na tyle;) Podzielcie się co was zainteresowało, zaintrygowało czy umiliło wam kwietniowy czas, chętnie się dowiem i może znajdę coś dla siebie;)



wtorek, 23 kwietnia 2013

Niebiesko mi

Miało być zwyczajnie, na codzień, ale coś mi pchało rękę, żeby wydłużyć kącik;) Wyszło bardziej graficznie niż casualowo.
♥♥♥
I really wanted to make a casual make up but finally it's more graphic than everyday one;)
Face: 
Concelar Collection 2000, 2 Light
Brightening Concealer, Illuminating Touch, Collection 2000, 3 Glow
Bourjois Healthy Mix, No 51 Light Vanilla
Sleek Face Contour Kit, 884 Light

Puder bambusowy, Biochemia urody
Makeup Mist&Set, E.L.F
Eyes:
Eyeshadows: Oh So Special, Ultra Matts V1, Sleek

MUA Eye Liner Pencil - Snow White

Eye Liner, Intense Colour, MakeUp Academy, Royal Blue
Gel liner Maybelline, Lasting drama, 01 black

Mascara Max Factor, 2000 Calorie

Lips:
Wibo, Nawilżająca pomadka do ust, Eliksir 05


sobota, 20 kwietnia 2013

Mini new in

Pogoda pokazała dzisiaj na co ją stać i jest bardzo przyjemna. Słońce w pełni i zero wiatru, można by dodać jeszcze kilka stopni do tych obecnych 13 i byłoby jeszcze lepiej;) 
Pogodę śledziliśmy już od poniedziałku i dzisiaj z rana ruszyliśmy do Brighton, które jest jakieś 20 minut samochodem od naszej wioski. Spacer po plaży, masa zrelaksowanych ludzi i świeże powietrze taaaak:D
Zrobiłam tez mini zakupy. Planowałam kupić przynajmniej szpilki, które znajdują się na mojej liście 'rzeczy do kupienia', ale nie znalazłam nic ciekawego. W ogóle chyba jednak przestawię się na zakupy online, bo czasem te sklepowe nie są najlepszym pomysłem, szczególnie w weekendy:)
♥♥♥
Such a beautiful weather today - sun, no wind and maybe I would add few degrees more to this 13, but we have to wait for it;) We were following forecast from Monday and today morning we went to Brighton which is about 20 min by car from my village. Walk on the beach, a lot of relaxed people and fresh air, oh yeah:D I did some little shoping too. My plan was to buy new heels but I couldn't find anything intresting. I think to change my shoping routine and do it on line. It's better idea, especially at the weekends:)
Jako, że mój płyn micelarny najlepszy ever z Bourjois jest prawie pusty to upatrzyłam sobie zastępcę. W UK mój ulubieniec nie jest dostępny, a znalezienie płynu micelarnego w przystępnej cenie graniczyło z cudem. W KOŃCU w Superdrug pojawiła się nowa marka B., która w swojej ofercie ma właśnie taki płyn. A dzisiaj widocznie miałam szczęście, bo stojąc przy standzie B. podeszła do mnie miła ekspedientka i zaoferowała kosmetyczkę z nimi produktami tej marki za 1p przy zakupie jakiegoś kosmetyku. Skorzystałam oczywiście i w malutkiej kosmetyczce znalazłam szminkę w kolorze Rose Quartz (ciemniejszy odcień z tonami brązowymi), cień w kremie Golden Sand, a resztę już widać na zdjęciu;) 
♥♥♥
My the best ever micellar water from Bourjois is almost empty so I had to some new in not too high price, what is hard in UK. But finally new brand - B. which is available in Superdrug has that and that was my choice. What's more - I had luck today cos very nice shop girl proposed me this little cosmetic bag for 1p. I found there eyeshadow cream in Golden sand, mini lipstick in Rose Quartz and the rest you can see on photo above;)
Nie mogłam się powstrzymać i przygarnęłam kolejnego Gelly, tym razem rażąca pomarańcza (Satsuma 308), choć na zdjęciu wygląda grzecznie. Będąc w ekspresowo w Primarku znalazłam te cudne okulary, za całego funta, więc żal było nie wziąć, poza tym dzisiaj wywalam dwie pary, które się pokrzywiły, a nadal zalegały w szafie, więc miejsce mam:p
♥♥♥
I bought another Gelly - neon orange called Satsuma. In Primark I grabbed sunglasses for whole £1 which I really need, because ones which I have are contorted and going to bin, so I have space for new one;)
No i nie planowane, będąc w Poundlandzie zobaczyłam ostatnie opakowanie Fructisa, zerknęłam na skład ( nie jest jakiś rewelacyjny, ale można spróbować) i mam zapas. Odżywka też tak jakoś przyciągnęła mój wzrok no i teraz mam zapas, choć nie lubię i staram się takich nie robić, cóż;)
Na koniec jeszcze kilka ujęć pięknego Brighton:)
Enjoy!
♥♥♥
That wasn't planned but I couldn't pass by indifferently in Poundland. Hope they will be ok to hair.
And for the end few snapshots from Brighton;)






wtorek, 16 kwietnia 2013

Hello Marilyn!

Kolejne  makijażowe wyzwanie   - Marilyn Monroe. Makijaż podkręślający kobiecą urodę. Prosty, ale efektowny. Enjoy!
♥♥♥
Next 'inspired by' make up - Marilyn Monroe. Simple but effective. Enjoy!

What I've put on my face:
Face: 
Concelar Collection 2000, 2 Light
Brightening Concealer, Illuminating Touch, Collection 2000, 3 Glow
Bourjois Healthy Mix, No 51 Light Vanilla
Sleek Face Contour Kit, 884 Light
High lights, Technic
Rouge Powder, Basic, 03
Puder bambusowy, Biochemia urody
Makeup Mist&Set, E.L.F
Eyes: 
Eyeshadows: Oh So Special, Sleek
Shadow, Gold by Giles,Scandal
Trio eyeshadow-Innocence, MUA
Lucy Minerals, Whisper pink
Mascara Max Factor, 2000 Calorie
Gel liner Maybelline, Lasting drama, 01 black
Lips:
Lip liner, Red Drama, MUA
Lipstick, Shade 13, MUA
Glaze, TopShop, Laid back




sobota, 13 kwietnia 2013

Uwaga! Jednowarstwowiec!

Co za eksytacja, co za radość! Mam lakier, który kryje całkowicie przy jednej warstwie, trzyma się bez top coata 5 dni i ma piękne, lśniące wykończenie! Taaak szaleństwo, wiem;) 
Moja przygoda z Barry M. zaczęła się od koloru Peach Melba, który btw okazał się tragiczny i tak mnie zniechęcił do tej firmy, że omijałam ten stand szerokim łukiem. Ale, przyszła wiosna, zachciało mi się zieleni na paznokciach no i jednak dotarłam do Barry. I jak to bywa - zielonego nie kupiłam, bo przepadłam na rzecz koloru Pomegranate. Seria Gelly Hi-Shine dodatkowo mnie zachęciła, no i cena niewygórowana £3.99. Mnie generalnie do różowych kolorów nie ciągnie, ale ta fuksja jest tak energetyzująca, że nie mogłam odpuścić. 
♥♥♥
I'm so excited! I've found nail polish which gives full coverage with one layer, without top coat lasts on my nails 5 days and has beautiful shiny finish! That's crazy I know;) 
My first Barry M. nail polish was Peach Melba colour and that was a tragedy. From that time I avoid Barry M. stand. But spring is coming (still) and I was looking for some green nail polish, so I decided to give this brand a chance. But, how it is sometimes, I didn't but green one because I absolutely fell in love with this gorgeous Pomegranate colour. I don't usually wear pink but this one is so energizing that I had to have it! It's Gelly Hi-Shine series and costs £3.99
Na paznokciach wygląda pięknie, choć bardziej jak malinowa czerwień niż fuksja. Malowanie paznokci tym lakierem to naprawdę przyjemność - pędzelek w sam raz, trzema ruchami możemy pomalować całą płytkę, nie rozlewa się na boki, nie robi smug. Wysycha w ciągu 15 minut - w końcu to tylko 1 warstwa i całkowite krycie. Po 5 dniach widać lekko strate końcówki, ale nie ma odprysków i ciągle ma delikatny błysk, nie jest matowy i popękany jak przy większości lakierów. IDEAŁ! Mam nadzieję, że inne kolory z tej serii mają takie same właściwości, bo napewno jeszcze po nie wrócę;) I już jakoś nawet ochota na wypróbowanie Essie mi przeszła.
♥♥♥
Looks beautiful on the nails, but it's more like raspberry red than fuschia. Painting nails is a pleasure - brush is great, you can cover all nail in 3 moves, doesn't spill on the sides, doesn't streaks. Nails are dry in 15 min - lastly it's only one layer. After 5 days is still in good condition. ABSOLUTELY PERFECT!:) I hope the other colours from this series are as good as Pomegranate, because I'm going to buy some more;) And now I can say that I don't want to try Essie because I have my ideal nail polish;)
Jeśli miałyście, któryś odcień z tej serii to proszę o linki, albo kilka słów w komentarzu, chętnie poczytam i popatrzę;)
♥♥♥
If you have some of this nail polishes write about them in comments or link to your blog - I'm curious what do you think;)

niedziela, 7 kwietnia 2013

Noni Care - Eye Cream, szkoda że...

Dzisiaj na tapecie krem pod oczy ze świetnym, naturalnym składem, o dość intensywnym słodkawym zapachu i...słabym działaniu. 


Pojemność standardowa - 15 ml (swoją drogą to czy tylko ja uważam, że 15 ml to dużo jak na krem pod oczy? ale mnie się szybko coś nudzi, więc może w tym problem;)) Konsystencja delikatnego kremu, łatwa aplikacja, bez tarcia można rozprowadzić go w okolicach oczu. Zapach, tak jak juz wspomniałam, słodki i intensywny i szczerze nie spodziewałam się takiego. Trzeba się do niego przyzwyczaić. No i co najważniejsze: działanie. Tutaj mogę śmiało powiedzieć, że nie spełnił moich oczekiwań, a nawet zawiódł na pełnej linii. No, ale powiedzcie same, czego spodziewałybyście się po takim składzie? Ja spodziewałam się wszystkiego co najlepsze, a już napewno nawilżenia, którego brak, chociaż nie jest to zapewaniane przez producenta, więc można by wybaczyć, ale moje okolice oczu nigdy nie były tak suche (co widać podczas nakładania korektora i cieni do powiek) jak w okresie kiedy stosowałam ten krem. Co do regeneracji to szału nie ma.
Krem jest bardzo wydajny, używam go od połowy listopada codziennie rano i wieczorem, a on nie chce się skończyć i myślę, że jeszcze na miesiąc spokojnie by starczył, ale muszę sobie zrobić przerwę i używać czegoś co faktycznie działa. Dobrze się sprawdza pod makijaż, to fakt. Z tego co pamiętam to kosztował coś chyba ponad 10 zł, więc cena jest jak najbardziej ok w stosunku do wydajności. 
No szkoda... bardzo chciałam polubić ten krem i próbowałam zobaczyć jakieś rezultaty, ale tych brak, więc niestety.